Współczesne problemy nastolatków dotyczących zaburzeń odżywiania, czyli anoreksja i bulimia, konsekwencje tych "pozornych". chorób, a niestety ze skutkami śmiertelnymi
niedziela, 4 września 2011
Jak wyjść z anoreksji i bulimii?
Wczesna diagnoza bulimii czy anoreksji oraz jak najszybsze wdrożenie leczenia może zapobiec wielu tragicznym skutkom, jakie niosą za sobą te choroby, i spowodować całkowite ich wyleczenie. Dlatego lekarze alarmują, aby rodzice czy opiekunowie bacznie obserwowali swoje dorastające dzieci i w razie niepokojących objawów, mogących świadczyć o tych schorzeniach, nie wstydzili się i udali do specjalistów. Podkreślają jednocześnie, że z zaawansowanych chorób pacjenci nie są w stanie sami się wyleczyć.
Choroba zaczyna zbierać żniwo, gdy odchudzająca się dziewczyna czy chłopak traci kontrolę nad zachowaniami związanymi z jedzeniem i odchudzaniem. Jednak już wcześniej można zaobserwować niepokojące objawy, takie jak zamykanie się w sobie, stres i rekompensowanie sobie ciężkich chwil jedzeniem.
Leczenie osoby z anoreksją wymaga indywidualnego podejścia. Przede wszystkim oceniany jest stopień wyniszczenia organizmu. Oprócz psychoterapii stosuje się biologiczne metody leczenia, takie jak terapia ratująca życie, przeciwdziałająca odwodnieniu, zaburzeniom elektrolitowym i wyniszczeniu, leczenie i przeciwdziałanie późnym powikłaniom. Chorzy najczęściej w warunkach szpitalnych otrzymują m.in. krew, płyny elektrolitowe. Aby nastąpił przyrost masy ciała, stosuje się odpowiednią dietę, stopniowo zwiększając kaloryczność pożywienia. Czasami chorzy, którzy odmawiają jedzenia, karmieni są sondą. Wskazania do hospitalizacji w anoreksji psychicznej to m.in. zły stan somatyczny, tj. waga poniżej 30 proc. wagi należnej, zaburzenia elektrolitowe, szczególnie hipokaliemia, ciężka depresja lub skłonności samobójcze, niski wiek chorych, niepowodzenia w leczeniu ambolatoryjnym. W przypadku bulimii chory kierowany jest do szpitala, jeżeli zauważa się u niego zaburzenia elektrolitowe, ciężką depresję lub stan presuicydalny (zespół przedsamobójczy), uzależnienie od alkoholu lub narkotyków.
W obu przypadkach - anoreksji i bulimii, stosuje się takie metody, jak terapia rodzinna, terapia psychodynamiczna, terapia skoncentrowana na ciele, grupy wsparcia i grupy samopomocy, psychoterapia poznawczo-behawioralna, psychoterapia grupowa.
Nie ma brzydkich kobiet.
Kamera, właściwe światło, makijaż, uczesanie i ubiór odmienić mogą każdą z nas zupełnie. Styliści, specjaliści od wizażu firmy zatrudniające modelki potrafią ukryć wszystkie mankamenty naszego ciała, stworzyć zupełnie inna osobę, której twarz i ubiór będą odpowiadały najnowszym trendom. Lansują szczupłe modelki, a zapatrzone młode osoby próbują im we wszystkim dorównać. Kult ciała jest wszechobecny. A tak naprawdę, czy tylko to się w życiu liczy? Brakuje nam odróżniać rzeczy ważne od najważniejszych, brakuje nam wiary w siebie, brakuje nam realnego spojrzenia na otoczenie. Staliśmy się naśladowcami tego co złe, brutalne. A przecież, czy do poprawy samopoczucia potrzeba tak wiele. Czasami wystarczyłaby sekunda uśmiechu od każdego z nas a świat byłby piękniejszy. Zdaję sobie sprawę, że dla kogoś to tylko tyle, a dla innych "aż tyle"
Zastanówmy się przez chwilę. Może warto czasem wysiąść z pędzącego pociągu, na stacji, na ktorej my chcemy, a nie na której nam każą.
Zespół gwałtownego objadania się.
1. Powtarzające się epizody Zespołu gwałtownego objadania się charakteryzują się następującymi symptomami:
- Zajadanie w niedługim okresie czasu (np.: poniżej 2 godzin), ilości jedzenia która jest znacznie większa od tej którą większość ludzi jest w stanie zjeść w podobnym czasie i okolicznościach
- Uczucie braku kontroli nad jedzeniem podczas każdego epizodu (np.: poczucie braku kontroli nad tym jaką ilość pokarmu jesteśmy w stanie zjeść oraz że nie możemy przestać)
- Tempo jedzenia dużo szybsze niż normalne
- Jedzenie do momentu kiedy czujemy się niekomfortowo pełni
- Zjadanie dużej ilości pokarmu nawet jeżeli nie jesteśmy naprawdę głodni
- Jedzenie w samotności, ponieważ jesteśmy zakłopotani tym ile jemy
- Poczucie odrazy wobec samych siebie, depresja oraz poczucie winy gdy zjemy za dużo
4. Zespół gwałtownego objadania się zdarza się przeciętnie od ostatnich dwóch dni tygodnia do sześciu miesięcy.
5. Objawy Zespołu gwałtownego objadania się nie są związane z regularnymi, nieodpowiednimi rekompensującymi zachowaniami (np jak: przeczyszczanie się, wypróżnianie się, wzmożone ćwiczenia) i nie zdarzają się podczas trwania Jadłowstrętu psychicznego oraz Żarłoczności psychicznej.
Lustro, czyli obraz w krzywym zwierciadle.
Czy nie mamy do czynienia czasem z psychozą , zaburzeniami schizotypowymi albo co najmniej z osobowością graniczną? Anorektyczki mają na różnych etapach choroby" spaczony "obraz siebie. Nic nie daje obiektywna ocena otoczenia, nic nie daje lustro. Można by powiedzieć, że anorektycy są dereistyczni czyli odrealnieni. Bywa i to wcale nie są to przypadki odosobnione, że objawy anorektyczne wyprzedzają ujawnienie schizofrenii. Anoreksja jako objaw występować może także w depresji.
Anoreksja a zmiana osobowości
Narkotyki i alkohol zmieniają świadomość . Im dłużej organizm człowieka jest pod wpływem tych środków tym trudniejsze leczenie. W 30% przebieg tych uzależnień jest bardzo ciężki, a często śmiertelny. Osoby młode oraz kobiety wykazują szczególną wrażliwość na działanie tych środków. Dochodzi u nich dużo szybciej do uszkodzenia mózgu i idącej za tym degradacji osobowości. Anoreksja szkodzi mózgowi POWODUJĄC JEGO NIEDOŻYWIENIE i ZATRUCIE i tak jak narkotyki , alkohol zmienia osobowość. Im szybciej osoby chore zostaną poddane leczeniu tym większa jest skuteczność.
Anoreksja Królowa Manipulacji
Niektóre ośrodki zajmujące się leczeniem uzależnień nie chcą przyjmować anorektyczek, czy bulimiczek. Zastanawiacie się dlaczego? Ośrodek, który uważa się za "szczelny", czyli nie ma możliwości " przemycenia" alkoholu, czy narkotyków, spokojnie walczy z tymi uzależnieniami.
Natomiast w leczeniu anoreksji i bulimii jedzenie jest lekarstwem, a niestety dla chorych wrogiem.
Pilnowanie przy jedzeniu wymaga sztabu ludzi, a chore i tak są mistrzyniami manipulacji.
Praca nad motywacją.
Nie ma co się okłamywać takie postępowanie w pojedynkę nie przynosi efektu. Podstawową sprawą jest namówienie pacjenta i jego rodziny do leczenia czyli praca nad motywacją. Nie łatwo spotkać osoby zmotywowane do leczenia, jest ich znacznie mniej niż zmotywowanych inaczej "dobrze będę się leczyć ale pod warunkiem, że nie przytyję".
Zaufaj specjalistom.
Po zalogowaniu się na stronie można bezpośrednio zadać pytanie w poradni internetowej lub porozmawiać na czacie.
Podstawowy cel tej strony to skoncentrowanie się na zaburzeniach odżywiania, które leczy się, a które w dzisiejszych czasach stanowią jeden z najtrudniejszych problemów diagnostycznych i terapeutycznych w psychiatrii.
sobota, 3 września 2011
Bulimia - Komplikacje w ciąży a bulimia wrodzona,
Bulimia - przed nią ochroni Cię testosteron.
Bulimia może być wynikiem zaburzeń hormonalnych.
Dwa typy bulimii,
Bulimia kontra Anoreksja
Prawdziwa czysta bulimia różni się od anoreksji bulimicznej brakiem występowania okresów głodzenia. Jedynym sposobem utrzymania wagi jest w bulimii jedzenie i pozbywanie się pokarmu poprzez przeczyszczanie czy wymioty. Stosują olbrzymie ilości tabletek przeczyszczających i leki zmniejszające łaknienie.
źrodło: http://www.cpp.info.pl/
Dekalog wg Anorektyczki - totalna bzdura.
* Bycie szczupła jest ważniejsze od bycia zdrową.
* Będziesz się głodziła i robiła wszystko co w Twojej mocy, aby wyglądać coraz szczuplej.
* Nie będziesz jadła nadprogramowo bez poczucia winy.
* Nie będziesz jadła niczego nadprogramowo bez ukarania siebie za to.
* Będziesz liczyła każdą kalorię i ograniczała ich ilość.
* Najważniejsze jest to, co mówi waga.
* To proste: chudnięcie jest dobre, a przybieranie na wadze – złe.
* Nigdy nie jesteś ?zbyt? szczupła.
* Bycie szczupła i niejedzenie są dowodami prawdziwej siły woli.
* Waga jest wskaźnikiem moich codziennych sukcesów i porażek
* Wierzę w perfekcję i chcę ją osiągnąć.
* Droga do szczęścia jest stawaniem się kimś lepszym niż wczoraj.
PORADY i SZTUCZKI
#1 Musisz znienawidzić jedzenie i pokochać głód.
#7 lustro
?Spójrz w lustro i powiedz sobie, że jesteś gruba. Nie wierz w to, co mówią inni. Oglądaj zdjęcia chudych dziewczyn i zostań taka jak one. Nie myśl o jedzeniu, nie jedz. Jedzenie sprawi, że utyjesz. Każde jedzenie tuczy. Pij dużo wody. Przymierzaj ubrania o dwa numery za małe, zmotywuje Cię to do niejedzenia, by do nich schudnąć. I nie płacz. Płacz pokazuje, że nie masz nad sobą kontroli?.
#10 nasza tajemnica
Nie mów nikomu…
Przezroczyste ciała.
Prostota
Miałam oddanych przyjaciół: wagi / w tym kuchenna do ustalania masy rzodkiewki /, centymetr, ciuchy, lustro. Oni zawsze potrafili mi doradzić, co zrobić, żeby odnaleźć Szczęście : SCHUDNĄĆ! Zapewniali, że każde pół kilograma mniej przybliża mnie do Krainy Wiecznego Błogostanu. Pocieszali: Dobrze Ci idzie! Jeszcze odrobina wysiłku! Mój świat miał średnicę centymetra krawieckiego, który oplatał mnie żelaznym uściskiem. Zabarykadowałam się za grubym murem tabeli kalorii, zawartości tłuszczu i cukru, indeksów glikemicznych. W samym centrum, na wysokim piedestale zasiadała Wszechmocna Anoreksja, której wiernie i bezgranicznym oddaniem służyłam, spełniając każdą Jej zachciankę i odgadując życzenia. Broniłam Jej ofiarnie. Nikt i nic nie miało wstępu do naszej Twierdzy. Minęły dwa lata. Anoreksję zostawiłam w jej ciasnej klitce i nie zamierzam jej już słuchać . Mam inne sprawy na głowie. Prowadzę firmę. Wyprowadziłam się do własnego mieszkania, kupionego za osobiście wydeptany kredyt. Płacę swoje rachunki ciężko zarobionymi pieniędzmi. Podpisuję kontrakty. Albo nie. Robię zakupy, gotuję, sprzątam. Chcę być Miłością i wciąż uczę się pokory, kiedy odkrywam, że nie pomogę wszystkim, którzy tego potrzebują, proszą. Zawsze ktoś czuje się urażony, odtrącony. Przeze mnie. Nie mogę być wszędzie. Nie jestem Bogiem. Przyjaciele przychodzą i odchodzą, znajomości kończą się, by ustąpić miejsca nowym. Panta rei… Nikt i nic na tym świecie nie jest dla mnie wyrocznią. Wszystko rozważam i WYBIERAM. Nie ma gotowych recept. Walczę z niesprawiedliwymi oskarżeniami, ludzką zawiścią, zachłannością. Każdego wieczoru patrzę, jak pękają kruche naczynia, w których składowałam skarby mojego serca. Każdego ranka lepię nowe. Paraliżujący strach, boleśnie przeszywająca niepewność i promienna nadzieja. Rozpacz Śmierci i ekstaza rodzącego się Życia. Stoję w centrum Wszechświata, w niemym zachwycie podziwiając ruchy planet, na które nie mam żadnego wpływu. ŻYJĘ. BOLEŚNIE. DOGŁĘBNIE. PRAWDZIWIE. Napisane przez pacjentkę cpp
Gen Anoreksji.
czwartek, 1 września 2011
Zanik miesiączki
źrodło: http://www.cpp.info.pl/
Matko anorektyczki działaj!!!
źrodło: http://www.cpp.info.pl/
Apel dla rodziców.
U około 20 proc. przypadków anoreksja powoduje trwałe uszkodzenia. Stopień śmiertelności – na skutek wyniszczenia lub samobójstw – wynosi 10 proc. Gwałtownie odchudzające się dziewczęta są najczęściej jeszcze dziećmi – mają 11, 12, 14 lat. Teraz mówią, że przed wakacjami muszą się „odtłuścić”, by założyć bikini z ubiegłego roku. I chociaż bez problemu wchodzą w to bikini, a potem wręcz ono na nich wisi, to odchudzają się dalej. Dlaczego? Bo patrząc na siebie w lustrze, widzą grubaskę z tłustymi udami i wielkim brzuchem. Jak to możliwe? Jadłowstręt (anoreksja) to choroba o podłożu psychicznym. Dziewczęta postrzegają siebie jako dużo grubsze i brzydsze niż są w rzeczywistości. Czują wstręt do swojego ciała i mają zaniżone poczucie własnej wartości. Jak to się zaczyna Pierwsze sygnały choroby, które powinny zaniepokoić rodziców, to ciągłe powtarzanie przez córkę, że jest gruba i musi się odchudzać. A potem nakłada sobie na talerze coraz mniejsze porcje, wydłuża przerwy między posiłkami, nie chce jeść z rodziną. Z czasem unika także przyjaciół, jest drażliwa, nadąsana, smutna. Liczy kalorie każdego kęsa, dłużej śpi, ma zimne dłonie, szybciej się męczy, ma przyspieszone tętno serca. I choć szybko traci na wadze, mówi, że to jej wina, że nie chudnie. – Duża wrażliwość, zamykanie się w sobie i dążenie do perfekcjonizmu, czyli hasło „muszę być najlepsza”, to trzy cechy każdej anokretyczki – mówi Marcin Kramek, psycholog. – W pracy z takimi osobami spotkałem się nawet z nadużywaniem przez nie substancji psychoaktywnych, np. amfetaminy, by zabić uczucie głodu i zagłuszyć wyrzuty sumienia po zjedzeniu sucharka.
Co robić?
Anoreksja może przebiegać przewlekle z okresami remisji i nawrotami oraz jako jeden rzut choroby. Zdarza się, że po kilkumiesięcznym ograniczaniu jedzenia dochodzi do 40 proc. utraty wagi, a w skrajnych przypadkach nawet do 60 procent. Rodzice często zadają rozpaczliwe pytanie: jakie są szanse na wyleczenie? Niestety, trudno to ocenić. Prawdopodobnie u około 20 proc. przypadków anoreksja powoduje trwałe uszkodzenia. Stopień śmiertelności – na skutek wyniszczenia lub samobójstw – wynosi 10 proc. – Najważniejsze jest szybkie zgłoszenie niepokojących objawów lekarzowi. Może to być lekarz rodzinny, pediatra, internista, ginekolog – mówi pediatra dr Bożena Dołęga-Kozierowska. – Lekarz na podstawie wywiadu z pacjentką i wyników badań określi przyczynę jadłowstrętu i gdy uzna, że są to początki anoreksji, skieruje ją do specjalistycznych poradni. Tam psycholodzy i psychiatrzy pomogą zarówno córce, jak i jej bliskim, walczyć z tą bardzo groźną chorobą. Niestety, najczęściej rodzice przyprowadzają córkę do lekarza wtedy, gdy ma już wyniszczony organizm i konieczne jest umieszczenie jej w szpitalu. Dlatego też proponujemy dziś krótki test. Jeśli na trzy pytania odpowiecie Państwo twierdząco, wizyta u lekarza jest konieczna. Na dwa – warto córkę pilnie obserwować i spokojnie z nią porozmawiać o odchudzaniu?
1. Pomimo znacznej utraty wagi, córka dalej się odchudza.
2. Z tego, co mówi, wynika, że bardzo boi się przybrać na wadze.
3. Bardzo często mówi o zdrowym jedzeniu, kaloriach, zawartości tłuszczu w produktach.
4. Staje się drażliwa, trudno jest spokojnie z nią porozmawiać. Odsuwa się od innych, traci przyjaciół.
5. Unika wspólnych posiłków, je w samotności, tak jakby się tego wstydziła.
6. Kłamie, twierdząc, że coś właśnie zjadła, intensywnie ćwiczy, gimnastykuje się.
7. Jest osłabiona, zaczynają jej wypadać włosy, ma ciągle zimne dłonie i spocone stopy.
8. Zanika jej okres lub wydłuża się czas między menstruacjami.
9. Ma nierówny puls, krótki oddech.
10. Jej skóra jest sucha, zaczyna się łuszczyć, Na ramionach, nogach pojawia się więcej włosów.
Czy wiesz, że:
U pewnej liczby pacjentów z anoreksją stwierdza się okresy żarłoczności zwane epizodami bulimicznymi. Przeplatają oni czas stosowania ścisłej diety z okresami nadmiernego objadania się, prawdopodobnie dlatego, że ich organizm reaguje zmianami fizjologicznymi na brak pożywienia. Jeżeli żarłoczność nie występuje naprzemiennie z anoreksją, to tę chorobę nazywamy bulimią.
Bogumiła Nehrebecka Źródło: wiadomosci24.pl
Moja choroba
Była moją miłością
moją nienawiścią
moim narkotykiem
całym moim życiem
alfą i omegą
lękiem i ekstazą
niechcianą dziewczynką,
która zabiera wszystkim
radość i nadzieję
dając w zamian
rozpacz, smutek, pustkę
i sprowadziła na ALEJĘ.
Tutaj wszystkim podziękuje
Bo swe zdrowie już szanuję.
Przed kotletem nie uciekam
tylko czasem ponarzekam. :)
Magda
Apel do Pacjentów.
Macie tę przewagę, że możecie coś zrobić, Wy sami, a nie ktoś za Was.
Spokoj osiągniecie dopiero wtedy gdy zrzucicie z siebie ten balast kłamstw.
Wrocław, Elżbieta Lipnicka - psychiatra
Anoreksja - statystyka
Dane ze strony www.gurze.com/
Anoreksja cóż za okropny stwór.
Przychodzi bardzo niewinnie, przyniesiona przez ojca w gazecie, przez matkę, która mówi o odchudzaniu, przez koleżanki opowiadające o dietach. Jest we wszystkich reklamach, kreowana przez modę. Na 15 dziewczyn w klasie tylko nieliczne nie przywiązują "wagi do wagi". Inne podejmują różne działania by utrzymać swoją wagę lub ją obniżyć. 10 dziewczyn na 15 zaczyna myśleć o tym jak się odżywiać. Stosują diety, ograniczają posiłki, zwracają baczną uwagę na to, co jedzą. Po pewnym czasie odpuszczają i zajadają wreszcie to, co im smakuje. Jeżeli to nie wywołuje u nich wyrzutów sumienia, ich życie toczy się dalej normalnie, co wcale nie oznacza, że znowu kiedyś nie będą się odchudzały. Tym razem im się udało w to nie wciągnąć. Spośród tych 10 dziewczyn z jednej klasy 5 będzie dalej kontrolować swoją wagę. Z tej grupy być może jeszcze kolejna się wyłamie, ale 2 dziewczyny coraz częściej i intensywniej będą myślały o tym by jeszcze schudnąć o następne dwa kilogramy. Jednocześnie z odchudzaniem zaczynają intensywnie ćwiczyć.
Na tym etapie jest to jeszcze na tyle niezauważalne, że nikogo to nie niepokoi. Uczą się przeważnie bardzo dobrze, sprawiają wrażenie, że jedzą, chociaż wynoszą jedzenie do swojego pokoju i nie siadają już przy stole z rodziną. Wiedzą, że nikomu nie spodoba się wyrzucanie jedzenia, w związku z tym od tej pory są czujne, a całe ich zachowanie jest nakierowane na zorganizowanie sytuacji tak, by nikt się nie spostrzegł. Jest im stale zimno i w związku z tym wkładają ciepłe obszerne rzeczy. Robią to również dlatego by skryć swoją chudość. W tej całej manipulacji są bardzo przebiegłe.
Zaczynają być drażliwe i czepialskie, by w ten sposób odwrócić od siebie uwagę. Mają problemy ze snem i z koncentracją. Są one początkowo spowodowane obwinianiem się za to, co zjadły, potem objawem depresji. Większość z nich wpada wcześniej lub później na pomysł, żeby jednak sięgnąć po jedzenie, przestają się wtedy powstrzymywać, ale nadal myślenie o przytyciu jest czymś obrzydliwym. I wtedy zaczynają pozbywać się pokarmu, który teraz dla odmiany przyjmują w bardzo dużych ilościach. Ponieważ typowe posiłki nie wystarczają dokupują sobie jedzenie, potrafią nawet ukraść pieniądze na ten cel. Kupują i zużywają duże ilości środków przeczyszczających lub wymiotują. Czujność rodziców jest uśpiona bo widzą, że ich dziecko zaczęło jeść. Po różnym czasie takiego katowania organizmu anorektyczki przestają miesiączkować lub też mają bardzo skąpe miesiączki. Zaczynają im wypadać włosy szczególnie pod pachami.
Są przeważnie szczupłe jeszcze nim podejmą tę śmiertelną kurację, natomiast wszystkie bez wyjątku nie akceptują swojego wyglądu, a tym samym siebie. Nie radzą sobie z emocjami co prowadzi do poszukiwania środka, po którym będzie lepiej. Dopiero przypadkiem odkrywają, że kontrola nad jedzeniem daje możliwość oderwania się od problemów i poprawia samopoczucie. Stają się mocniejsze, ponieważ z jedzeniem radzą sobie świetnie. Zaczynają też dostrzegać swoją atrakcyjność w chudości.
Najlepiej zobaczyć różnicę w ich wyglądzie porównując zdjęcia sprzed roku, dwóch. Widać na nich zupełnie inne osoby: uśmiechnięte, radosne, mające ładną cerę. W anoreksji, ale także w bulimii, w którą anoreksja najczęściej przechodzi, rysy twarzy są zaostrzone, wystają kości policzkowe, twarz staje się ziemista, oczy zapadnięte i ogromne. Jeżeli uda się zobaczyć taką dziewczynę w kąpieli to dopiero jest szok. Cała ta długo trwająca kuracja odchudzającPochodzą z domów gdzie jedzenie jest ważnym elementem życia rodzinnego, albo w ogóle nie jest ważne, ale za to można wybrzydzać bo rodziców na to stać. W domach tych bardzo ważny jest wygląd, nauka, a mniej czasu jest na mówienie o uczuciach. Rodzice czy jedno z nich ma osobowość nałogowca. Są perfekcjonistami, pracoholikami, palą papierosy albo w jakiś inny sposób rozładowują emocje. W tych domach przeważnie niczego nie brakuje, jeżeli chodzi o dobra materialne, za to wszyscy mają bardzo dużo zajęć. Wreszcie w domach rodzinnych tych dziewczyn niby wszystko jest w porządku, ale ponieważ jest to pozorne panuje w nich specyficzna atmosfera. Każdy boi się zapytać wprost. Stąd jest wiele pytań, które pozostają bez odpowiedzi. Bywa, że rodzice się rozwodzą, albo nie ma między nimi porozumienia i żyją obok siebie. Tak czy siak bardzo łatwo wzniecić u nich poczucie winy i bez trudu na tym bazując można nimi manipulować..a nie skończy się inaczej tylko śmiercią, jeżeli nie uda się wyrwać dziewczyny z objęć nałogu.
Dziewczęta to wykorzystują do swoich rozgrywek. Kłamią, wypierają się wszystkiego co dotyczy jedzenia patrząc prosto w oczy rodzicowi. Znają wszystkie słabości rodziców, a w związku z tym dobrze wiedzą jak wybrnąć z każdej sytuacji, która zmierzałaby do ograniczenia ich wolności. Uważają, że to one dokonują wyboru i to one decydują czy jeść czy nie. Bardzo bronią swojej prywatności. Są perfekcjonistkami, ale nigdy w żadnej dziedzinie im się to aż tak nie udało jak w odchudzaniu. Kiedy jadły i nie myślały o jedzeniu, nie nad wszystkim panowały, nie wszystko mogły kontrolować. Teraz dzięki chorobie poczuły moc, ich osoba znalazła się wreszcie w centrum zainteresowań. Niejednokrotnie dochodzi do takiej sytuacji, że anorektyczka dyktuje warunki i podporządkowuje sobie całą rodzinę. To jeszcze bardziej ją upewnia w przekonaniu, że tak należy postępować. W pełnym choroby rozkwicie anorektyczkobulimiczki czują jakby były w nich dwie osoby - dwie Anie. Jedna z nich doradza jeść, a druga nie jeść. W ich głowach powstaje taki galimatias, że same nie wiedzą co jest dobre, a co złe. 90% ich myślenia zajmuje jedzenie. W zachowaniu popadają w skrajności, stają się wybuchowe i zupełnie zamazują się im granice. Coraz to większe dają sobie przyzwolenie na zachowania, których wcześniej nie akceptowały. Były przecież kiedyś grzecznymi dziewczynkami, ale i to daje się wytłumaczyć. Ten bunt może być związany z okresem dojrzewania i tak właśnie widzą to rodzice. Ten rodzic, który będzie dawał nakazy i zakazy oraz pilnował jedzenia stanie się wrogiem. Kiedy dziewczyna zrozumie swój problem i naprawdę chce się już leczyć role się odwracają, ponieważ zaczyna zdawać sobie sprawę, że to właśnie on chciał jej przyjść z pomocą. Nadchodzi wreszcie moment, że rodzice zaczynają podejrzewać zaburzenia. Nałóg jest wszechogarniający i zaczyna wpływać na inne sfery życia. Bywa, że te dziewczęta już w ogóle nie mogą się uczyć, a nawet zaprzestają kontaktów towarzyskich. Głowa cała pochłonięta jest myśleniem o obniżeniu wagi ciała, więc nie ma miejsca na naukę, a wyjście z kolegami wiąże się niejednokrotnie z jedzeniem. Jeszcze kilka miesięcy trwa nim rodzice stawiają warunek by ich ukochane dziecko dało się łaskawie zaprowadzić do specjalisty. To dopiero początek zmagań z chorobą. Oni widzą już potrzebę leczenia, a ich córka nie. Zgadza się na wizytę u specjalisty tylko po to by uśpić ich czujność. Anorektyczka bowiem podejmie próbę powrotu do normalności ale... nie przytyje, a ponieważ uważa, że w terapii o to właśnie chodzi jeszcze długo będzie tylko markować leczenie.
Jeżeli wyczuje w terapeucie słabość i brak konsekwencji wykorzysta to. Jeżeli trafi do kogoś, kto zna dobrze problem to będzie go unikać. Przekona rodziców, że w jego towarzystwie się źle się czuje i pójdzie tam gdzie będzie mogła manipulować sytuacją i udawać, że się leczy.
Leczenie jest bardzo trudne i długie ponieważ narkotyk - jedzenie, jest ogólnie dostępny i niezbędny do życia. Zmiana myślenia i postępowania jest konieczna i możliwa do osiągnięcia zarówno jeżeli chodzi o rodzinę jak i pacjentkę. Rozciąga się to w czasie, ponieważ najpierw trzeba pacjentkę i jej opiekunów zmotywować do leczenia. W końcu jednak oczywistym jest, że prawdziwe leczenie zacznie się wtedy, gdy dziewczyny cierpiące na zaburzenia odżywiania poniosą jakieś straty: zaufanie, zainteresowanie ich osobą. Przy czym utrata zdrowia jest bardzo słabym argumentem dla nich. W myśleniu i w mechanizmach zaburzenia odżywiania są niesamowicie podobne do alkoholizmu, narkomanii, uzależnienia od sterydów i innych. Nawet zmiany świadomości charakterystyczne dla środków psychoaktywnych nie omijają tych zaburzeń. Dziewczyny opowiadają jak pod wpływem niejedzenia lub jedzenia odczuwają szczęście, są podekscytowane lub nieszczęśliwe. Jak potrafią zrobić wszystko, żeby zdobyć jedzenie lub by się go pozbyć. Wtedy nikt i nic się nie liczy tylko to. Żadne racjonalne argumenty nie pomagają, a emocje są już głęboko skrywane lub rozładowywane manipulacjami, wymiotami, kłamstwami. Kontrola i jeszcze raz kontrola nad jedzeniem i nad otoczeniem. Rozkosz im sprawia, jak to się mówi w języku młodzieżowym, "przekręcenie" kogokolwiek, najlepiej tego, który nie powinien się dać nabrać. Różnice polegają na tym, że system zaprzeczeń i iluzji u anorektyczek utrzymuje się znacznie dłużej niż w innych uzależnieniach, to samo dotyczy nałogowego regulowania uczuć i rozproszonego ja. Dziewczyny z tymi zaburzeniami mają przeważnie bardzo wysoki intelekt, a w związku z tym potrafią "kręcić" otoczeniem dużo dłużej i sprytniej. Anorektyczki wymagają postępowania dyrektywnego w ramach terapii uzależnień.
Zaburzenia te są odwracalne i dochodzi wreszcie do sytuacji kiedy można powiedzieć, że dziewczyny są całkowicie zdrowe. Zaczynają się jak dawniej kontaktować z otoczeniem, akceptują swój wygląd, potrafią się cieszyć, są uśmiechnięte i pogodne, zaczynają żyć.
Im wcześniej zauważymy, że z naszymi dziećmi coś się dzieje niedobrego tym lepiej, dopóki dziewczyny nie są całkowicie zniewolone nałogiem. Nie zaszkodzi się kogoś poradzić i najpierw samemu zgłosić się do specjalisty.
źrodło: http://www.cpp.info.pl/
środa, 24 sierpnia 2011
Zaaburzenia odżywiania - modne choroby XXI w.
To chyba już pandemia!
Autorem artykułu jest argol68
Kiedy siadam do stołu, nieraz jestem tak zdenerwowana, że cała drżę. Boję się, że przytyję. W kółko powtarzam sobie, że muszę jeszcze dwa kilo schudnąć
TO NORMALNE, że chcesz ładnie wyglądać. I że szukasz ukojenia, gdy ogarnia cię niepokój lub przygnębienie. Lecz jeśli postępujesz jak jedna z dziewcząt, których wypowiedzi cytujemy obok, to zapewne ma to związek z dość powszechnym obecnie typem zaburzeń — z zaburzeniami apetytu. Nie byłabyś wcale wyjątkiem, ponieważ nieprawidłowość ta występuje u milionów młodych osób, najczęściej u dziewcząt
Przyjrzyjmy się bliżej kilku zaburzeniom: anoreksji, bulimii oraz napadom objadania się. Każda z tych nieprawidłowości objawia się inaczej, lecz we wszystkich występuje jedna wspólna cecha: niewłaściwy stosunek do jedzenia. Jeśli w którymś z zamieszczonych tu opisów odnajdziesz siebie, to pamiętaj: możesz skorzystać z pomocy!
ANOREKSJA. Dziewczyna chora na anoreksję — niezależnie od tego, jak szczupła — widzi w lustrze osobę otyłą. Żeby zbić wagę, gotowa jest uciec się do ostateczności. Pewna anorektyczka opowiada: „Wpadłam w manię liczenia kalorii. Drobiazgowo planowałam, co będę jeść w danym tygodniu. Kiedy uznałam, że przekroczyłam limit kalorii, opuszczałam posiłki lub uprawiałam wyczerpujące ćwiczenia. Zażywałam codziennie do sześciu tabletek przeczyszczających”.
Pierwsze symptomy pojawiają się dość szybko. Oprócz utraty wagi może to być przerzedzenie włosów, suchość skóry, skłonność do męczenia się oraz zmniejszenie się gęstości kośćca. Miesiączki stają się nieregularne lub nawet na kilka miesięcy zupełnie zanikają.
BULIMIA. Bulimiczka nie pości — przeciwnie: objada się, i to aż tak, że potrafi w ciągu zaledwie dwóch godzin dostarczyć organizmowi 15 000 kilokalorii! Następnie pozbywa się tego, co zjadła, przez sprowokowanie wymiotów, ewentualnie przez zażycie środków przeczyszczających lub moczopędnych.
Objadanie się jest zazwyczaj skrzętnie ukrywane. Pewna dziewczyna opowiada: „Objadałam się zwykle po szkole, kiedy jeszcze nikogo nie było w domu. Potem starannie zacierałam ślady”. Po takim napadzie żarłoczności dręczyły ją wyrzuty sumienia: „Czułam się fatalnie, ale wiedziałam, że łatwo mogę usunąć skutki swego postępowania. Szłam do łazienki i prowokowałam wymioty. Wtedy nie tylko doznawałam ulgi, lecz także odzyskiwałam poczucie panowania nad sytuacją”.
Jednak wbrew pozorom pozbywanie się spożytego pokarmu nie jest obojętne dla zdrowia. Nadużywanie środków przeczyszczających uszkadza błonę śluzową jelit i może powodować stany zapalne oraz infekcje. Częste wymioty bywają przyczyną odwodnienia, próchnicy zębów, schorzeń przełyku oraz niewydolności serca.
---muscato68
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Anoreksja choroba odziedzicona przez przodków
Anoreksja - choroba odziedziczona po prehistorycznych przodkach?
Autorem artykułu jest Ludmiła Chludzińska
Wśród wielu teorii na temat przyczyn i mechanizmu anoreksji znalazło się także miejsce dla hipotezy opartej na ewolucjonizmie. Czy anoreksja jest pozostałością prehistorycznego mechanizmu adaptacji człowieka do okresowych wędrówek w poszukiwaniu pożywienia? W artykule próba przedstawienia tej stosunkowo nowej teorii.
Anoreksja jest chorobą o złożonych przyczynach, i stosunkowo jednolitych objawach. Najbardziej popularne próby wyjaśnienia w jaki sposób u danej osoby rozwija się to groźne zaburzenie odżywiania oparte są na podejściu kompleksowym – uznają współistnienie wielu przyczyn. Ujmując najprościej – istnieją predyspozycje biologiczne i osobowościowe do zapadania na anoreksję, często wzmacniane przez kulturową presję (promowanie szczupłego ideału piękna, lansowanie chudości jako wyznacznika sukcesu i dowód na świetną samokontrolę i silną wolę) oraz specyficzne środowisko rodzinne. I wreszcie określić można szereg elementów, które potencjalnie mogą wyzwolić chorobę – molestowanie seksualne, przypadek zaburzeń odżywiania w najbliższej rodzinie, próba odchudzania wspólnie z przyjaciółką, krytyczne uwagi odnośnie wyglądu wygłaszane przez kogoś z najbliższego otoczenia itd.
Jeszcze kilkanaście lat temu w rozważaniach na temat przyczyn anoreksji, oraz wielu innych chorób psychicznych, szczególnie wysoką odpowiedzialnością obarczano rodziny chorych. Skutkiem tego wielu rodziców anorektyczek zamiast skupić się na pomocy swoim dzieciom, pogrążało się w poczuciu winy. Obecnie panuje trend odwrotny – podkreśla się biologiczne i genetyczne przyczyny anoreksji, marginalizując lub całkowicie negując udział rodziców. Jedną z teorii na temat anoreksji, która stosuje takie podejście jest opublikowana w 2003 roku przez Shan Guisinger Adapted to Flee Famine Hypothesis (AFFH), czyli hipoteza adaptacji do głodówki migracyjnej.
AFFH można zaliczyć jako ewolucyjną próbę wyjaśnienia mechanizmu anoreksji, zakłada ona bowiem, że choroba ta wynika z odziedziczonego po prehistorycznych przodkach mechanizmie, dzięki któremu zbieracze nomadzi byli w stanie stłumić uczucie głodu i przy przenoszeniu skupić się na poszukiwaniu nowych miejsc obfitych w pożywienia. Dodatkowo wyłączenie płodności w okresie migracji miało służyć zwiększeniu możliwości przemieszczania się całej grupy, oraz zwiększenie przeżywalności potomstwa wydawanego na świat w bardziej sprzyjających warunkach. Na skutek zmiany trybu życia „gen głodówki migracyjnej” nie jest już potrzebny, natomiast w wyniku ewolucji część populacji nadal go posiada. W konsekwencji osoby z tym genem zapadając na anoreksję są w stanie głodować, oraz zachować wysoką aktywność.
Konsekwencje teorii AFFH w prowadzeniu psychoterapii anoreksji są ogromne. Jednym ze stosowanych elementów terapii było namawianie anorektyczki do „wsłuchiwania się w potrzeby swojego ciała”. Tymczasem w sytuacji, gdy zostanie uruchomiony mechanizm adaptacji do głodówki migracyjnej, sygnały wysyłane przez ciało tłumią potrzebę jedzenia. Zatem wg AFFH terapia anoreksji powinna nakłaniać do sprzeciwiania się potrzebom własnego ciała.
Istnieje szereg argumentów przemawiających za słusznością teorii AFFH. To, że anoreksja rozwijając się w różnych sytuacjach socjologicznych, kulturowych i psychologicznych prowadzi do powstania identycznych objawów – chore zachowują się bardzo podobnie, mają podobny tok myślenia, ich wypowiedzi są często takie same, świadczy o tym, że choroba ta ma podłoże biologiczne. Także negowanie istnienia choroby i potrzeby leczenia sugeruje, że umysł i ciało anorektyczki podpowiada jej, że anoreksja jest tylko okresem przejściowym i zupełnie naturalnym. AFFH budzi także szereg wątpliwości – nie wyjaśnia dlaczego na anoreksję chorują przeważnie kobiety, a także dlaczego w odziedziczonym mechanizmie adaptacyjnym obok łatwego wyzwolenia choroby, nie przetrwało równie łatwe wychodzenie z niej.
---
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
piątek, 19 sierpnia 2011
Anoreksja-kogo obwiniać?
Anoreksja - kto jest winny?
Autorem artykułu jest Ludmiła Chludzińska
Problem przyczyn anoreksji jest źródłem sporów wśród specjalistów zajmujących się tą tematyką. W poniższym tekście przedstawiam podejście, które całkowicie eliminuje udział rodziców w wykształcaniu się zaburzeń odżywiania i jest coraz popularniejsze w Stanach Zjednoczonych i krajach Europy Zachodniej.
W rozważaniach na temat przyczyn anoreksji wymienia się całą gamę czynników: rodzinę, media, kulturowe ideały piękna, geny, zaburzenia neurologiczne itd. Naukowcom nie udało się do tej pory wyodrębnić pojedynczej przyczyny. Począwszy od roku 1873, gdy po raz pierwszy została opisana jednostka chorobowa anorexia nervosa problem zdefiniowania przyczyn tego zaburzenia wywoływał kontrowersje. Jedni lekarze podkreślali, że dominującą rolę grają czynniki psychologiczne i środowisko rodzinne, inni lansowali teorie oparte na fizjologii, neurologii, a także genetyce.
Obecnie najbardziej kontrowersyjnym tematem dotyczącym anoreksji jest rola rodziców w wykształcaniu się zaburzeń odżywiania. Przez wiele lat specjaliści psychiatrzy i psycholodzy obstawali przy twierdzeniu, że wadliwie funkcjonujące środowisko rodzinne jest przyczyną nie tylko anoreksji, ale także innych chorób psychicznych – schizofrenii, depresji, czy nerwicy. Powodowało to, że rodzice chorych na anoreksję dziewcząt bardziej skupiali się na poczuciu winy, lub jej zaprzeczaniu, niż na efektywnej pomocy chorym dzieciom. Obecnie coraz popularniejsze jest podejście odwrotne – wykluczanie jakiegokolwiek udziału rodziców, a także podkreślanie, że anoreksja jest zaburzeniem na tle fizjologicznym, a nie psychicznym. Najbardziej jaskrawym przykładem tego typu poglądów jest model Maudsley (od nazwy szpitala, gdzie po raz pierwszy zastosowano terapię opartą na wykluczeniu rodziny z kręgu przyczyn anoreksji). Metodę Maudsley określa się też jako family-based, czyli w wolnym przekładzie prorodzinną.
Podstawowym mottem modelu Maudsley jest zdanie: „Rodzice nie powodują zaburzeń odżywiania”. W materiałach organizacji promujących tą metodę zdanie to jest powtarzane jak mantra przy każdej możliwej okazji. Najbardziej zagożali zwolennicy Maudsley odrzucają także wpływ mediów lansujących szczupłe sylwetki jako ideały piękna, jako możliwe przyczyny anoreksji przyjmując tylko geny, zaburzenia neurologiczne itp. Zwalnianie rodziców z odpowiedzialności za chorobę ich dzieci ma służyć przede wszystkim eliminacji problemu poczucia winy i bardziej zaangażowanej postawie w procesie terapii.
Terapia anoreksji wg modelu Maudsley to terapia rodziny, w której każdy z członków ma ważną rolę do wypełnienia. Przebiega w trzech etapach:
1. Odzyskiwanie wagi – uświadomienie rodzicom fizycznych konsekwencji niedożywienia (hipotermia, zaburzenia hormonalne, zaburzenia pracy serca, efekty emocjonalne), ocena interakcji w rodzinie, pomoc w procesie odżywienia chorego dziecka. Stałym elementem jest obserwacja rodzinnego posiłku przez terapeutę, który w ten sposób może ocenić obyczaje związane ze spożywaniem posiłków w danej rodzinie, a także w jaki sposób rodzice zachęcają chore dziecko do jedzenia większych ilości pokarmu niż zwykle. Rodzice całkowicie decydują o tym kiedy, co i w jakiej ilości chore dziecko jada.
2. Przywrócenie kontroli nad spożywanymi posiłkami w ręce dziecka – etap ten rozpoczyna się wtedy, gdy chory/chora zaakceptuje fakt, że rodzice oczekują spożywania posiłków bardziej obfitych, następuje systematyczny przyrost wagi, a także obserwuje się znaczną zmianę nastroju chorego dziecka (spowodowaną ulgą, że ktoś inny przejął kontrolę nad jego zaburzeniem odżywiania).
3. Praca nad poczuciem tożsamości – rozpoczyna się, gdy chory/chora uzyska powyżej 95% idealnej wagi odpowiedniej dla jego/jej wieku i wzrostu. Praca nad problemami związanymi z dojrzewaniem, dorastaniem i usamodzielnianiem się dziecka, a także nad przywróceniem normalnego stylu życia dziecka i prawidłowych relacji w rodzinie.
W metodzie Maudsley zdejmuje się ciężar odpowiedzialności za chorobę zarówno z rodziców (terapeuta korzysta z pozytywnego wsparcia, pomijając aspekty negatywne), jak i z chorego dziecka (które nie jest odpowiedzialne za swój stan fizjologiczny, a wszelkie wyzywające zachowania anorektyczne są skutkiem choroby). Duży nacisk kładzie się na nawiązanie pozytywnych relacji między chorym na anoreksję dzieckiem a jego/jej rodzeństwem, co ma stanowić wsparcie na etapie, w którym rodzice przejmują całkowitą kontrolę nad żywieniem.
Terapia oparta na modelu Maudsley jest coraz częściej wybieraną metodą leczenia anoreksji na Zachodzie. Jej propagatorzy podkreślają nowatorskość podejścia i skuteczność. I wszystko to brzmi świetnie, aczkolwiek można postawić szereg zastrzeżeń:
1. Skoro anoreksja ma być efektem dysfunkcji fizjologicznej, z całkowitym pominięciem czynników kulturowych i rodzinnych, to w jaki sposób wyjaśnić fakt, że zapadalność na anoreksję znacząco różni się krajach cywilizacji zachodniej i np. cywilizacji Dalekiego Wschodu, islamskiej, czy afrykańskiej? Należy tutaj wspomnieć o tym, że procent chorych na zaburzenia odżywiania w obrębie różnych grup etnicznych na terenie Stanów Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii jest bardzo podobny.
2. Skoro zakłada się, że rodzice nie są odpowiedzialni za wykształcanie się zaburzeń odżywiania u ich dzieci, dlaczego ostatni etap terapii obejmuje przywracanie prawidłowych relacji w rodzinie?
3. W jaki sposób wyjaśnić pewne modele zachowań i osobowości powtarzające się w rodzinach anorektycznych obserwowanych przez psychiatrów i psychologów?
Metoda Maudsley jest źródłem nadziei dla wielu rodziców chorych na anoreksję nastolatek. Natomiast nie można pominąć milczeniem faktu, że takie podejście do anoreksji wyewoluowało jako sprzeciw przeciwko obarczaniu rodziców całkowitym ciężarem winy. Należy podkreślić, że analizując przyczyny anoreksji, ewentualny wpływ rodziców nie powinien być traktowany jako obarczanie ich winą, ale raczej jako szukanie sposobów, aby leczyć anoreksję od podstaw – zaczynając od eliminacji przyczyn właśnie. Ma to służyć jako sygnał do zmian, a nie jako oskarżenie.
---
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
czwartek, 18 sierpnia 2011
PLACÓWKI ZAJMUJĄCE SIĘ TERAPIĄ ZABURZEŃ ODŻYWIANIA
środa, 17 sierpnia 2011
Anoreksja i bulimia zaczyna się bardzo niewinnie.
Anoreksja i bulimia - zaczęło się od niewinnego odchudzania
Autorem artykułu jest Ludmiła Chludzińska
Czym może skończyć się pogoń za szczupłą sylwetką...
Na każdym kroku bombardują nas reklamy z chudymi modelkami, z każdej gazety biją po oczach tytuły "chcesz być zdrowy – schudnij". Słowo "szczupły" stało się synonimem sukcesu. Nie raz nie zdajemy sobie sprawy pod jak silną presją jesteśmy. Żyjemy w zawrotnym tempie, zestresowani, bez wytchnienia zdobywamy kolejne szczyty. Szukamy szybkich i prostych sposobów na rozładowanie napięcia. Coraz częściej takim sposobem stają się nasze posiłki.
Bardzo wiele mówi się o anoreksji - o tym jak powoduje wyniszczenia ciała, o tym, że to choroba duszy. Rzadko kiedy mówi się o tym na czym naprawdę ona polega - że jest poszukiwaniem kontroli. W sytuacjach gdy dominujący rodzice, czy życiowa sytuacja stawiają pod ścianą, nie pozwalają na kierowanie własnym życie - dieta i odchudzanie zaczynają stanowić odskocznię. Nasze własne królestwo, w którym to my decydujemy co, kiedy i w jakiej ilości zjemy. Z jadłospisu znikają kolejne potrawy, coraz trudniej jest wytrwać na diecie, ale chcąc pokazać swoją siłę i determinację kontynuujemy. Wreszcie przychodzi taki moment, w którym w diecie nie pozostaje praktycznie nic. Unikanie spotkań z przyjaciółmi, rodzinnych świąt. Gdy sytuacja do nadprogramowego jedzenia - zawsze można to zrekompensować dodatkową herbatką przeczyszczającą, godziną spędzoną na siłowni czy po prostu sprowokowaniem wymiotów.
Pomimo tego, że organizm nie otrzymuje dostatecznej ilości kalorii potrzebnych do zaspokojenia potrzeb energetycznych, w początkowej fazie anoreksji nie czuje się osłabienia. Na początku przychodzi euforia - pokonanie słabego ciała siłą umysłu, kontrola, perfekcja, siła - te uczucia potrafią upić jak władza czy alkohol. Gdy chore ciało zaczyna czerpać z rezerw, aby podtrzymać wszystkie funkcje życiowe – powoli dają się we znaki brak witamin i minerałów - zaczynają wypadać włosy, pojawiają się problemy z zębami, paznokcie stają się łamliwe. Coraz częściej brak jest sił na najprostsze czynności. Mimo to niemożliwe staje się zjedzenie normalnego posiłku - coś w głowie nie przestaje szeptać "dasz radę, wytrzymasz bez jedzenia, jesteś silny, masz kontrolę".
Utrata tkanki tłuszczowej powoduje nieustanne uczucie zimna - nawet w 30-stopniowym upale dłonie są sine, ciało pokrywa się delikatnym meszkiem. To słaba próba organizmu chronienia się przed zimnem. Po kolei zaczynają zawodzić narządy wewnętrzne - nerki, tarczyca, serce. Układ pokarmowy już od dawna nie pracuje normalnie - z braku pożywienia "zapomina" co to jest trawienie, co tą są tłuszcze... Początkowe uczucie euforii zamienia się w rezygnację, poczucie niższości. W pewnym momencie pojawia się uczucie, że nie wolno jeść, ponieważ nie zasługujemy na posiłek. Pojawiają się depresja, myśli samobójcze.
Anoreksja może trwać latami, a osoba chora przez długi okres czasu egzystować na granicy wyczerpania. Pomimo wszystkich objawów nie jest w stanie jeść. Przy spadku wagi poniżej 70% normy anorektyczka panicznie boi się przytyć. Patrząc na talerz z posiłkiem nie widzi potraw, widzi tylko kalorie i zawartość tłuszczu w poszczególnych składnikach.
A zaczęło się tak niewinnie - od zwykłego odchudzania...
Inne zaburzenie odżywiania, występujące częściej niż anoreksja, jednak mniej medialne, to bulimia. Ona również zaczyna się często od próby zrzucenia kilku kilogramów. Czasem przychodzi gorszy dzień, chwila załamania - napad obżarstwa. Żeby nie rujnować diety trzeba się szybko pozbyć nadmiaru kalorii. Odpowiedzi jest kilka - końskie dawki środków przeczyszczających i moczopędnych, wymioty albo ćwiczenia do utraty sił. Gdy takie napady zaczynają się powtarzać okazuje się, że jedzenie, a następnie wymiotowanie pozwalają w magiczny sposób rozładować napięcie. Niestety tylko na moment - bo potem pojawiają się wyrzuty sumienia, poczucie obrzydzenia i niższości.
Fizyczne konsekwencje bulimii pojawiają się stosunkowo szybko - opuchnięte ślinianki, uszkodzone zęby, brak równowagi elektrolitowej - zaburzenia rytmu serca, bolące gardło od kontaktu z kwasami żołądkowymi. Tych objawów można by wymieniać więcej. To nieprawda, że bulimia nie jest śmiertelna. Przypadki zgonów zdarzają się rzadziej niż w anoreksji, ale są. Zwykle przyczyną jest właśnie zaburzenie pracy któregoś z najważniejszych organów - serca lub nerek, czasem jest to pęknięcie żołądka w wyniku nadmiaru spożytych pokarmów, czasem jest to udana próba samobójcza.
Zaburzenia odżywiania stają się coraz bardziej powszechne. Powoli przestają być domeną kobiet, coraz więcej chorujących to nie nastolatki, ale dojrzałe kobiety lub dzieci poniżej 12 roku życia. Nie sposób nie łączyć tego wzrostu zachorowań z rozwojem mediów i internetu, a także nieustającej kampanii na rzecz szczupłej i pięknej sylwetki.
Odchudzając się bądźmy racjonalni. Jeżeli mamy ciut więcej kilogramów - nie róbmy z tego tragedii. Nauczmy się podchodzić z dystansem do lansowanych w mediach ideałów piękna. Nauczmy się być szczęśliwymi we własnym ciele.
---
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl