sobota, 3 września 2011

Bulimia może być wynikiem zaburzeń hormonalnych.

Bulimia, uznawana za zaburzenia jedzenia o podłożu psychicznym, może w niektórych przypadkach być efektem zaburzeń hormonalnych - wynika z najnowszych szwedzkich badań, o których informuje serwis internetowy AlphaGalileo. Bulimia nervosa, jest, razem z anoreksją, zaliczana do zaburzeń odżywiania o podłożu psychicznym. Osoby nią dotknięte tracą kontrolę nad własnymi zachowaniami żywieniowymi -rzucają się z wielką łapczywością na jedzenie i objadają, a następnie pod wpływem wyrzutów sumienia prowokują wymioty czy nadużywają środków przeczyszczających. Nieleczona bulimia może nawet doprowadzić do zgonu, gdyż powoduje m.in. poważne zaburzenia w pracy serca i układu krążenia. Choroba ta występuje 10 razy częściej u kobiet niż u mężczyzn. Choć przyczyny bulimii są złożone i obejmują prawdopodobnie również czynniki genetyczne, to generalnie przyjmuje się, że jest ona zaburzeniem psychicznym. Dlatego w leczeniu pacjentów z bulimią stosuje się przede wszystkim terapię poznawczo- behawioralną, jak również leki przeciwdepresyjne. Najnowsze wyniki badań dr Sabine Naessen z Karolinska Institutet w Sztokholmie sugerują jednak, że bulimia może w niektórych przypadkach być wywołana zaburzeniami hormonalnymi, które dadzą się korygować za pomocą doustnych pigułekantykoncepcyjnych. Badaczka i jej zespół zaobserwowali, że jedna trzecia kobiet cierpiących na bulimię ma zaburzenia hormonalne, które objawiają się podwyższonym poziomem męskiego hormonu - testosteronu i obniżonym poziomem żeńskiego estrogenu, w porównaniu z kobietami zdrowymi. Jak wyjaśnia dr Naessen, testosteron i estrogen są zaangażowane w regulację apetytu, a podwyższony poziom testosteronu może nasilać uczucie głodu. Zdaniem badaczki, jej najnowsze wyniki sugerują, że bulimia może w niektórych przypadkach odzwierciedlać zmiany hormonalne w organizmie pacjentki, a nie zaburzenia psychiczne. Aby obniżyć poziom testosteronu u kobiet z bulimią badaczka podawała im doustne pigułki antykoncepcyjne oparte głównie na estrogenie. Powodują one spadek produkcji męskiego hormonu. Dzięki takiej terapii już po trzech miesiącach u połowy z nich osłabił się pociąg do słodyczy i tłustych pokarmów, oraz zmniejszyło się uczucie głodu. Natomiast trzy pacjentki zupełnie uwolniły się od zaburzeń jedzenia. "To bardzo dobre wyniki. - podkreśla dr Naessen - Dowodzą one, że terapia hormonalna może stać się w leczeniu bulimii alternatywą dla terapii poznawczo-behawioralnej".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz