Anoreksja - kto jest winny?
Autorem artykułu jest Ludmiła Chludzińska
Problem przyczyn anoreksji jest źródłem sporów wśród specjalistów zajmujących się tą tematyką. W poniższym tekście przedstawiam podejście, które całkowicie eliminuje udział rodziców w wykształcaniu się zaburzeń odżywiania i jest coraz popularniejsze w Stanach Zjednoczonych i krajach Europy Zachodniej.
W rozważaniach na temat przyczyn anoreksji wymienia się całą gamę czynników: rodzinę, media, kulturowe ideały piękna, geny, zaburzenia neurologiczne itd. Naukowcom nie udało się do tej pory wyodrębnić pojedynczej przyczyny. Począwszy od roku 1873, gdy po raz pierwszy została opisana jednostka chorobowa anorexia nervosa problem zdefiniowania przyczyn tego zaburzenia wywoływał kontrowersje. Jedni lekarze podkreślali, że dominującą rolę grają czynniki psychologiczne i środowisko rodzinne, inni lansowali teorie oparte na fizjologii, neurologii, a także genetyce.
Obecnie najbardziej kontrowersyjnym tematem dotyczącym anoreksji jest rola rodziców w wykształcaniu się zaburzeń odżywiania. Przez wiele lat specjaliści psychiatrzy i psycholodzy obstawali przy twierdzeniu, że wadliwie funkcjonujące środowisko rodzinne jest przyczyną nie tylko anoreksji, ale także innych chorób psychicznych – schizofrenii, depresji, czy nerwicy. Powodowało to, że rodzice chorych na anoreksję dziewcząt bardziej skupiali się na poczuciu winy, lub jej zaprzeczaniu, niż na efektywnej pomocy chorym dzieciom. Obecnie coraz popularniejsze jest podejście odwrotne – wykluczanie jakiegokolwiek udziału rodziców, a także podkreślanie, że anoreksja jest zaburzeniem na tle fizjologicznym, a nie psychicznym. Najbardziej jaskrawym przykładem tego typu poglądów jest model Maudsley (od nazwy szpitala, gdzie po raz pierwszy zastosowano terapię opartą na wykluczeniu rodziny z kręgu przyczyn anoreksji). Metodę Maudsley określa się też jako
family-based, czyli w wolnym przekładzie prorodzinną.
Podstawowym mottem modelu Maudsley jest zdanie: „Rodzice nie powodują zaburzeń odżywiania”. W materiałach organizacji promujących tą metodę zdanie to jest powtarzane jak mantra przy każdej możliwej okazji. Najbardziej zagożali zwolennicy Maudsley odrzucają także wpływ mediów lansujących szczupłe sylwetki jako ideały piękna, jako możliwe przyczyny anoreksji przyjmując tylko geny, zaburzenia neurologiczne itp. Zwalnianie rodziców z odpowiedzialności za chorobę ich dzieci ma służyć przede wszystkim eliminacji problemu poczucia winy i bardziej zaangażowanej postawie w procesie terapii.
Terapia anoreksji wg modelu Maudsley to
terapia rodziny, w której każdy z członków ma ważną rolę do wypełnienia. Przebiega w trzech etapach:
1. Odzyskiwanie wagi – uświadomienie rodzicom fizycznych konsekwencji niedożywienia (hipotermia, zaburzenia hormonalne, zaburzenia pracy serca, efekty emocjonalne), ocena interakcji w rodzinie, pomoc w procesie odżywienia chorego dziecka. Stałym elementem jest obserwacja rodzinnego posiłku przez terapeutę, który w ten sposób może ocenić obyczaje związane ze spożywaniem posiłków w danej rodzinie, a także w jaki sposób rodzice zachęcają chore dziecko do jedzenia większych ilości pokarmu niż zwykle. Rodzice całkowicie decydują o tym kiedy, co i w jakiej ilości chore dziecko jada.
2. Przywrócenie kontroli nad spożywanymi posiłkami w ręce dziecka – etap ten rozpoczyna się wtedy, gdy chory/chora zaakceptuje fakt, że rodzice oczekują spożywania posiłków bardziej obfitych, następuje systematyczny przyrost wagi, a także obserwuje się znaczną zmianę nastroju chorego dziecka (spowodowaną ulgą, że ktoś inny przejął kontrolę nad jego zaburzeniem odżywiania).
3. Praca nad poczuciem tożsamości – rozpoczyna się, gdy chory/chora uzyska powyżej 95% idealnej wagi odpowiedniej dla jego/jej wieku i wzrostu. Praca nad problemami związanymi z dojrzewaniem, dorastaniem i usamodzielnianiem się dziecka, a także nad przywróceniem normalnego stylu życia dziecka i prawidłowych relacji w rodzinie.
W metodzie Maudsley zdejmuje się ciężar odpowiedzialności za chorobę zarówno z rodziców (terapeuta korzysta z pozytywnego wsparcia, pomijając aspekty negatywne), jak i z chorego dziecka (które nie jest odpowiedzialne za swój stan fizjologiczny, a wszelkie wyzywające zachowania anorektyczne są skutkiem choroby). Duży nacisk kładzie się na nawiązanie pozytywnych relacji między chorym na anoreksję dzieckiem a jego/jej rodzeństwem, co ma stanowić wsparcie na etapie, w którym rodzice przejmują całkowitą kontrolę nad żywieniem.
Terapia oparta na modelu Maudsley jest coraz częściej wybieraną metodą leczenia anoreksji na Zachodzie. Jej propagatorzy podkreślają nowatorskość podejścia i skuteczność. I wszystko to brzmi świetnie, aczkolwiek można postawić szereg zastrzeżeń:
1. Skoro anoreksja ma być efektem dysfunkcji fizjologicznej, z całkowitym pominięciem czynników kulturowych i rodzinnych, to w jaki sposób wyjaśnić fakt, że zapadalność na anoreksję znacząco różni się krajach cywilizacji zachodniej i np. cywilizacji Dalekiego Wschodu, islamskiej, czy afrykańskiej? Należy tutaj wspomnieć o tym, że procent chorych na zaburzenia odżywiania w obrębie różnych grup etnicznych na terenie Stanów Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii jest bardzo podobny.
2. Skoro zakłada się, że rodzice nie są odpowiedzialni za wykształcanie się zaburzeń odżywiania u ich dzieci, dlaczego ostatni etap terapii obejmuje przywracanie prawidłowych relacji w rodzinie?
3. W jaki sposób wyjaśnić pewne modele zachowań i osobowości powtarzające się w rodzinach anorektycznych obserwowanych przez psychiatrów i psychologów?
Metoda Maudsley jest źródłem nadziei dla wielu rodziców chorych na anoreksję nastolatek. Natomiast nie można pominąć milczeniem faktu, że takie podejście do anoreksji wyewoluowało jako sprzeciw przeciwko obarczaniu rodziców całkowitym ciężarem winy. Należy podkreślić, że analizując przyczyny anoreksji, ewentualny wpływ rodziców nie powinien być traktowany jako obarczanie ich winą, ale raczej jako szukanie sposobów, aby leczyć anoreksję od podstaw – zaczynając od eliminacji przyczyn właśnie. Ma to służyć jako sygnał do zmian, a nie jako oskarżenie.
---
Psycholog we Wrocławiu
Artykuł pochodzi z serwisu
www.Artelis.pl